niedziela, 9 stycznia 2011
Wyszło słońce :)
Wyszło słońce i roztopiło cały śnieg. Razem ze śniegiem stopniała deprecha zimowa, tak mi się wydaje. Więcej światła, więcej energii, no i w zasadzie więcej błota przed domem. Światło słoneczne daje mi zawsze dużego kopniaka pozytywnej energii. Z tej okazji kupiłem Dorci pstrąga alpejskiego :)
Dzisiaj odbędzie się komisyjne sadzenie choinek poświątecznych. Aura sprzyja, ziemia rozmarzła, kopać łatwo, słońce ogrzewa plecy. Ogólnie wesoło:)
W związku ze zmianą pogody i zasadniczym ociepleniem zimowego klimatu, zamieszczam kawałek bardzo świąteczny i energetyczny, chyba. Powstał w 20 minut i chyba brzmi tak samo jak cała reszta mojej muzyki :) ale trudno, kiedyś jak już się nauczę grać i zdołam odkleić z podświadomości latynoamerykańskie nuty, będę zapewne grał inaczej i może nawet lepiej. Tak się zastanawiam, bo nigdy nie kupiłem jego płyty, czy czasem w poprzednim wcieleniu nie byłem kotem Carlosa S.
Santatykwa z Wami :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz