środa, 23 marca 2011

sen

Wirus wymieszał nam dzień z nocą. Nie patrzymy już na zegarek. Czas mierzymy ilością wysmarkanych chusteczek. Dzisiaj chyba wywietrzymy jamę, posprzątamy stosy papierów itp. Mamy zamiar się poinhalować przeciw katarowi, tylko w sumie nie wiemy jeszcze jak i czym. Doro, prosimy o przepis. Wczoraj syn spał kilka godzin w dzień, a ja po uprzątnięciu i przygotowaniu kolacji miałem jeszcze chwile na krótką kołysankę

Sen by Michał Rajchert

Doro, pozdrawiamy Cię i tęsknimy.

4 komentarze:

  1. Bidaki, zalecenia już podałam telefonicznie, raczej nie ma na to rady, olejki wąchać i gardło opatulać!

    OdpowiedzUsuń
  2. o właśnie, tymianek! zapomniałem jak to zielsko się nazywa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nooooooooooooo to przede wszystkiem!

    OdpowiedzUsuń