to w wolnym tłumaczeniu zasłony okienne :)
Muszę się przyznać, że zaczął się trzeci tydzień naszej samotnej przygody z synem. Czyli "mama w sanatorium level 3". Tym razem level zaczął się od wizyty u doktora i 2 zwolnień lekarskich - dla syna i dla mnie jako samotnego opiekuna. Obecnie walczymy z niekończącą się glutową falą. Nasivin nie pomaga. 3 nad ranem - rozpylamy inhalacyjne olejki - brak pozytywnych rezultatów. Walczymy dalej.
Story dla Dorci
Dzięx ;D
OdpowiedzUsuńWzruszenie odbiera mi mowę;D